<intro>
Arena[]
Chris: Czołem ofiary totalnej porażki!
Gwen: Zamknij się!
Chris: O jeju... chciałem podchwycić tylko pomysł z Planu Totalnej Porażki! Ale cóż, zebrałem was tu po to, bo dzisiejsze zadanie będzie bardzo fajne!
Geoff: Takie jak poprzednie?
Chris: Ee... sugerujesz, że poprzednie nie były ciekawe?
Geoff: No nie wiem, to zależy od tego, jaką karę byś mi wymierzył.
Chris: Żadną.
Geoff: No to... tak!
Chris: Do lochu z nim!
Geoff: CO!? Powiedziałeś przecież, że...
Chris: Tak? Nie przypominam sobie.
Trent: A my tak.
Chris: I tak pójdziesz do lochu, bo Pum jest za dużo. Oczywiście nic takiego nie miało się stać, ale tak wyszło. Ułatwiliście Małpom zadanie. Ale nie martw się, będziesz miał tam wypasioną obsługę (pokazują super apartament, gdzie Chef odsłania 120-calowy telewizor)
Owen: Wow!
Chris: Stary, nawet ja nie wiedziałem, że tam tak fajnie!
Geoff: To nara!
Chris: A, jeszcze coś! Geoff jest oczywiście nietykalny.
Geoff: To... jeszcze raz nara! (biegnie do apartamentu)
Beth: A jakie będzie dzisiaj zadanie?
Chris: Fajne! Mówiłem już! Zostaną wypuszczone na wolność 2 lemury, które będziecie musieli złapać. Ale uwaga! One są superszybkie, bo dodaliśmy im parę ulepszeń. Która drużyna pierwsza złapie ofiarę i nie uszkodzi się przy tym za bardzo, wygra i zdobędzie tą konsolę PlayStation na całe........... 24 godziny!
Izzy: Juhuuu!
Chris: Tak, tak! Więc... powodzenia!
U Małp[]
Owen: To co... rozdzielmy się, na pewno łatwiej będzie nam szukać.
Trent: Od kiedy ty taki pomysłowy?
Owen: Oglądałem powtórki poprzednich odcinków. Gdy Courtney tak robiła, Pumy zawsze wygrywały.
Beth: To do dzieła!
U Pum[]
Courtney: Roz...
Geoff: Nie!
Courtney: Co nie? Jeszcze nic nie powiedziałam!
Lindsay: Ale już wiemy, co chciałaś powiedzieć.
Geoff: Że się mamy rozdzielić.
Courtney: No i? W ten sposób zawsze wygrywamy!
Ferb: Może spróbujemy czegoś nowego?
Izabella: Dobra myśl! Myślę, że powinniśmy pójść na sektor kangurów.
Courtney: A czemu akurat tam?
Izabella: Mam takie przeczucie, że powinniśmy tam się udać.
Courtney: A co, wypiłaś płynne szczęście?
Izabella: Nie... ale ja i tak tam pójdę. Idzie ktoś?
Główna brama ZOO[]
Beth: Tutaj nie ma lemurów!
Sektor: Niedźwiedzie[]
Trent: Idę stąd... bo znowu jakiś niedźwiedź wyskoczy, a to będzie przebrana Izzy. Brr!
Sektor: Nosorożce[]
Fretka: Czai się tu ten nosorożec... ja to wiem! Ale ważne, że nie ma tu lemurów.
Gałązka strzeliła za krzakiem
Fretka: Aaaa! (ucieka)
Sektor: Kangury[]
Kangury sobie smacznie chrapią
Izabella: Cii! Nie obudźcie kangurów, bo nas wsypią!
Courtney: Niby komu?
Izabella: Oj, cicho.
Coś im mignęło przed oczami
Izzy: Co to było?
Znowu coś mignęło
Izabella: Szybko! Widzicie tą lampę? Courtney, uderz w nią!
Courtney: Czemu akurat ja?
Izabella: Rób co mówię!
Courtney kopie w lampę
Geoff: Ej, patrzcie! Tam jest lemur! Śpi!
Ferb: Bierzemy i spadamy!
Arena[]
Pumy przybiegają ze zdobyczą
Chris: No, no! Macie lemura! Ale jesteście za późno, pierwsze były Małpy! Małpy...? Eee... a gdzie wasz lemur?
Gwen: A my go w ogóle mieliśmy?
Chris: A, no tak! Przepraszam, Pumy. Wygrywacie. Za chwilę ceremonia, a teraz, Izabello, powiedz mi, jak ci się to udało?
Izabella: Widziałam na lampie jakiś czerwony przycisk, a z góry wylatywał jakiś dziwny promień, a tam biegł lemur. Domyśliłam się, że to jakiś hologram, a prawdziwy lemur sobie słodko śpi.
Chris: Nieźle. Czas na ceremonię!
Ceremonia Map[]
Chris: No Małpi, czas na dzisiejszą ceremonią map! Kto dziś wyleci? Znowu jakiś facet? Pewnie tak, ale zobaczmy teraz, kto nie wyleci!
- Gwen
- Fretka
- Beth
- I......................TRENT!!
Owen: No szkoda, ale cóż, doszedłem daleko.
Beth: Jak na ciebie to cienko.
Owen: No to narka wszystkim!
Chris: Pozbyliśmy się Owena, więc w szałasie Małp jest na pewno lżej. Waszym trzecim, a zarazem ostatnim, mam nadzieję, kapitanem zostaje - Trent! Więc czekam na wasze głosy w Telekamerach, ale też na waszą oglądalność w kolejnym odcinku ZOO... Totalnej...PORAŻKI!!!!