Fanon Totalnej Porażki

Na tej wiki głównie przechowujemy stare fikcje pisane przez użytkowników. Jeśli któryś z nich przebywa na innych wiki, a nie chciałby, żeby one były dostępne na stronie, prosimy o kontakt z admininistratorami wiki w celu ich usunięcia.

CZYTAJ WIĘCEJ

Fanon Totalnej Porażki
Advertisement

Chris: Witajcie księżniczki i księciunie! W poprzednim odcinku urządziliśmy sobie mały rycerski turniej. Trzeci raz z rzędu zadanie przegrały Rżące Rumaki. Tym razem nie był to sabotaż a niekończące się pragnienie pokoju Sierry, hahah. Dlatego też ją pożegnaliśmy na Wzgórzu Wstydu. Czy te odcinki nie trwają za długo? Czy moja fryzura w porządku? Oglądacie Zamek.. Totalnej.. PORAŻKI!!

(muzyczka tytułowa)

Chris: (z megafonu 10000 o popiątnej głośności) Dzień dobry giermkowie! Czyż nie jesteście ciekawi jakie bezsensowne zadanie czeka was dzisiaj?

Wszyscy prócz śpiącej Astrid: NIE!!

Chris: Świetnie, widzę, że tryskacie entuzjazmem! Zatem widzimy się za pół godziny przed zamkiem!


W wcyhodku

Gwen: To chore poczucie humoru Chrisa mnie naprawdę wkurza!


DJ: Astrid, królewno! Pora wstawać!

...

DJ: Astrid?

...

DJ: ASTRID!!!

Heather: Czego się drzesz, baranie?!

DJ: Coś się stało z Astrid! Nie chce się obudzić TT TT

Heather: A kto by chciał? ASTRID WSTAWAJ!!

Astrid: (budzi się, obraca się i pokazuje swą twarz) Co...?

Izzy: Yyy.. co jej się stało? Wygląda jak trup z Zombie Attack 4. CZAD!! hahah (dotyka jej twarzy)

Gwen: Izzy, przestań! ona chyba jest.. yyy.. chora.

Courtney: (wstaje z łóżka) uhh.. co się dzieje?

Geoff: Aaaaaa! (przeciąga się) No właśnie, co się dzieje? (razem z Courtney podchodzi do łóżka Astrid)

Courtney&Geoff: O rany!

Christie: Ehh, wielkie mi halo! Po prostu się nie wyspała, ludzie!


W wychodku

Christie: Czasami mam wrażenie, że ja jako jedyna z tej bandy patałachów myślę logicznie. Pff, amatorzy...


Heather: Lepiej się szykujmy do zadania, bo inaczej przegramy!

DJ: Ale nie możemy tak jej zostawić!

Christie: O matko, po prostu jak tak bardzo chcecie to zanieśmy ją do Chefa - oczywiście okaże się, że to ja mam rację, ale nie chcę, żebyśmy tracili zbędnie czas!


U Chefa

Chef: To poważny przypadek uczulenia na zwierzęcą sierść. Poleży tu kilka dni.

Heather: Jak to KILKA DNI?! Zadanie zaczyna się za KILKA MINUT!!

Chef: Nic na to nie poradzę. Będziecie musieli sobie poradzić bez niej. (wszyscy się spojżeli z wyrzutem na Christie)

Christie: No co?!


W wychodku

Heather: Oj, Christie, Christie... coś czuję, że twoje dni w tym programie są policzone!


(przed zamkiem)

Chris: Witajcie gierm... ej, gdzie wcięło Astrid?

DJ: Jest.. poważnie.. chora!! (beczy)

Chris: Aha.. dzisiejsze wasze zadanie będzie zadaniem... tanecznym! hahah! Chłopcy z obu drużyn będą tańczyć w ciężkich zbrojach, a dziewczyny w obcisłych, muślinowych sukienkach! Kto będzie tańczył najdłużej - zapewni zwycięstwo swojej drużynie.

Eva: CO?! Będziemy tańczyć w sukienkach?!

Chris: Zgadza się!


W wychodku

Eva: Spokojnie, jakoś to wytrzymasz, musisz wytrzymać!

Girls


Chris: Wszyscy gotowi? 3.. 2.. 1.. START! (włącza muzykę)

...

Chris: A to co? DJ już się poddał po.. 24 sekundach? hahah! Ciekawe dlaczego..

Courtney: DJ, co z tobą?! Przegramy!

DJ: Przepraszm Courtney, ale nie umiem myśleć o wygranej podczas, gdy przeze mnie Astrid leży w łóżku po okiem.. CHEFA! (beczy, a Courtney wali się ręką w głowę)

Chris: Widzę, że Courtney również się poddała!

Courtney: CO?! Przecież ja tańczę!

Chris: Ale przestałaś na 0.94 sekundy! Siadasz na ławce.


W wychodku

Courtney: Trzymaj nerwy na wodzy, napewno wygramy - napewno! Uhh, przecież sama w to nie wierzysz...


Chris: Trwa już 3 godzina ciągłego tańca! Jak narazie na parkiecie utrzymują się: Heather, Geoff, Christie, Izzy, Lindsay, Leshawna, Justin, Beth, Bridgette i... Eva! Aż trudno uwieżyć, ale tak jest!


W wychodku

Eva: Jak mam już nosić tę durną kieckę cały wieczór to przynajmniej wygram!!


Chris: Trwa już 7 godzina balangi! Do teraz w taneczym transie pozostaje: Christie, Geoff, Bridgette, Justin, Lindsay i Beth! Tylko im pozazdrościć!


W wychodku

Eva: Bez.. komentarza..


Geoff: Hej Bridge... Dobrze się bawisz?

Bridgette: Tak, przynajmniej możemy spędzić trochę czasu z sobą.

Geoff: A możeby tak "wolny taniec"? (mruga jednym okiem)

Bridgette: Ok. (Bridge&Geoff przytulają się i całują)

DJ: Nie mogę na to patrzeć! (zasłania oczy dłońmi i znów beczy)

...

Duncan: Jak się bawisz księżniczko?

Courtney: Ah, świetnie! Jeśli by pominąć fakt, że od 7 godzin muszę tu bezczynnie siedzieć!

Duncan: To dobrze.

Courtney: DOBRZE?! Zaraz przegramy, a ty twierdzisz, że to dobrze! Argh...


W wychodku

Duncan: Ma dziewczyna charakterek... i właśnie za to ją lubię!


Chris: (ospałym, znudzonym głosem) Jesteśmy przy.. aaa (ziew) 25 godzinie tańca.. przy tańcu trwają... Chrisday, Lindeth, Geoday i Beotie... aaa (ziew i pada na ziemię)


W wychodku

Heather: Świetnie! Wszyscy już są ospali i zmęczeni. To najlepszy moment by wprowadzić mój plan w życie...


(pstryk - Heather wyłączyła światło)

Geoff: Eee.. Czy tak powinno być?

Chris: chrooo, psi.. (śpi i chrapie) dla mnie dwa piwa proszę! (śpi dalej) hej, beybe! (śpi...)


Heather miała przy sobie tonik Christie, który jej wcześniej ukradła. Rozlała go pod nogami tańczących i wszyscy padli na ziemię. Wtedy Chef włączył światło.

Chef: Taniec bez światła? Chris! Czemu mi nie powiedziałeś?

Chris: (przebudził się.. trochę) cooo..? ej, to ty ukradłeś moją kobie-ttę..! Oddawaj.. moją.. Marrrggaaaaaaret..! (i padł..)

Chef: A mówiłem żeby nie pił coli przed snem...

Geoff: Ej, może ktoś by się nami przejął? Kto wygrał?

Christie: Hej, a może byśmy tak dowiedzieli się, kto rozlał to świntswo na podłodze?!

Lindsay: (wącha) Tonik.. do twarzy.. firmy "CeraNova".. pomarańczowy.. limitowana seria!

Brigette: Łał, nieźle Lindsay!

Lindsay: Ma się ten talent! hihi


W wychodku

Lindsay: Od lat kupuję wszystko w tej firmie więc znam się na ich produktach! hihihi


Duncan: No, wszystko fajnie, ale... kto to zrobił?

Heather: Są tylko dwie osoby w tym gronie, które używają tego tonika, a wiadomo, że Lindsay jest za głupia by się takiego szantażu dopuścić...

Lindsay: Ej!

Heather: ...a więc tym, kto to zrobił, musiała być Christie!

Christie: CO?! Chyba se żartujesz! Poza tym skąd wiesz, że używam takiego toniku? hmm?!

Heather: Pamiętasz jak byłyśmy w sojuszu? Przecież pożyczałaś mi ten tonik, Ensteinie!

Leshawna: To kto w takim razie wygrał?

(Chef oblewa Chrisa wiadrem wody)

Chris: Kto? Co? Gdzie? Jak? A.. dzięki, Chef. Kto wygrał? Ten fragment musiałem przespać.. hahah

Gwen: W tym właśnie problem! Christie dopuściła się szantażu i nie wiadomo kto wygrał!

Chris: Co?

Courtney: Dokładnie! Zgasiła światła i kiedy nikt nie patrzył wylała swój tonik na podłogę i wszyscy się przewrócili łącznie z nią!

Chris: No, no, no, moja droga! Twoja matka raczej nie będzie zadowolona!

Christie: Ale wujku Chris, to nie ja!


W wychodku

Duncan: "Wujku Chris"? hahahah, jak można być siostrzenicą Chrisa? hahah


Chris: Dlatego, że Christie dopuściła się szantażu...

Christie: Wujku, to naprawdę..

Chris: Cisza, młoda damo! Dlatego, że Christie dopuściła się szantażu, Rumaki wygrywają!

Beth: A jaka jest nagroda?

Chris: Nietykalność! Wiecie ile ja mam wydatków? No, nie ważne.. Rycerze, widzimy się dziś na ceremoni!


(ceremonia)

W wychodku

Gwen: Nie mogę uwierzyć, że Christie zrobiła coś tak głupiego!

DJ: Christie.. ta dziewczyna.. znieważyła moją królewnę!

Geoff: Wybacz lala..


Chris: Żeby nie przedłużać.. Korony dostają Gwen, DJ, Astrid (odbiera ją DJ i nakłada na głowę leżącej obok w "przewoźnym" łóżku Astrid), Heather, Geoff, Courtney, Izzy.. Christie, Eva.. któraś z was będzie musiała pójść dziś na Wzgórze Wstydu i opuścić nas na zawsze.. ostatnią koronę otrzymuje.. Christie!

Eva: CO?! TO NIEMOŻLIWE! PRZECIEŻ JESTEM Z 1000 RAZY LEPSZA OD TEJ FLĄDRY! TO NAPEWNO JAKIEŚ OSZUSTWO!

Chris: Oszustwo? Może, ale skrzynka nie kłamie! Będzież musiała odjechać Brzyczką Przegranych.


W wychodku

Eva: Trzymać nerwy na wodzy, Trzymać ner.. a *BEEP* to!


(na Wzgórzu Wstydu)

Christie: Żegnaj Eva!

Eva: Ja jeszcze tu wrócę, jeszcze mnie zobaczycie!


W wychodku

Heather: Ta Christie jest jak brylantowa broszka - nigdy się jej nie pozbędziesz!

Christie: Oczywiście, że podmieniłam głosy.. dlaczego nie wybrałam Heather? Z tą *BEEP* jest dużo zabawy, hahahah


Chris: To wszystko na dziś, Dobranoc!

Advertisement