Fanon Totalnej Porażki

Na tej wiki głównie przechowujemy stare fikcje pisane przez użytkowników. Jeśli któryś z nich przebywa na innych wiki, a nie chciałby, żeby one były dostępne na stronie, prosimy o kontakt z admininistratorami wiki w celu ich usunięcia.

CZYTAJ WIĘCEJ

Fanon Totalnej Porażki
Advertisement

CHRIS : W poprzednim odcinku. Uczestnicy musieli się nieco napracowac - musieli zrobic teledysk. WYJĄTKOWO mogli zrobić go tak, jak chcieli. Roy, Keny i Harvey zmontowali tak teledysk, że można powiedziec że to była uczta dla uszu. Jednak co innego mogę powiedziec o teledysku świrusów. Tak ogłuchłem że Chef musiał ocenić teledysk. Był też moment w którym nie wiadomo kto odpadnie. Courtney, która sknociła teledysk, lub Leshawna, która nie dopilnowała Courtney. Jednak odpadła ta pierwsza. Co dziś przeżyją nasze ofiary? Czy Keny faktycznie zabujał się w Nancy? Czy Roy wreszcie zaśnie? O tym dowiecie się w...Telewizji...Totalnej...Porażki!


(czołówka)


ROY : Haha!!! 154 level na Metinie, juuuuuuuhuuuuuuuuu!!!!!!!!!!

CHRIS : Roy, ty wogóle spałeś?!

ROY : O tak, baby! Oh yeah! Eee...Coś mówiłeś Chris?

CHRIS : Nieważne, w stołówce jak zwykle zobaczycie co będziecie dziś robić...


(stołówka)


HARVEY : Ten teledysk był super, ale... dlaczego Chris ogłuchł? Pierwszy raz słyszę żeby ktoś ogłuchł od muzyki typu electronica...

KENY  : Jeszcze się pytasz? Mnie to bardzo dziwi.

HARVEY :...A mnie dziwi że jeszcze się nie całowałeś z Nancy! (szyderczy uśmiech)

KENY : Ile razy mam ci mówić, to nie jest moja dziewczyna!?

HARVEY : Akurat...

NANCY : Cześć chłopaki, rozmawiacie o mnie?

KENY : Nie, skąd...

HARVEY : TAK! Keny chciałby się z tobą umówić!

NANCY : Co? Super! Na którą godzinę?

KENY : Emmm...

HARVEY : Na siódmą! I on twierdzi że najchętniej na dworze!

NANCY : Super! Do zobaczenia o siódmej Keny!

KENY : Nara! <wciąga Harveya pod stół> <Do Harveya> CO ty kur** odpierd***sz?!

HARVEY : Nie widzisz że ci pomagam? (kamera zwierzeń) No dobra, kłamałęm, robię to z czystej przyjemności! Mój brat jest taki głupi że nawet nie wie co zrobic na randce, haha!!!!

CHRIS : Dobra obozowicze. Dziś czeka was poważne zadanie. Musicie znaleźc legendarnego 7 toa, ale najpierw maskę światła!

HEATHER : Pytanie! Co to jest?

HARVEY : Nie wiesz co to jest?!

TRENT : Porażka...

TYLER : Haha, ale kanał xD.

GEOFF : Ja nie mogę, nie wiesz co to jest?! Haha!!!

HEATHER : Może ktoś mi powie?

EZEKIEL : BIONICLE. Kojarzysz coś?

HEATHER : Eeeee...nie.

HAROLD : O ja nie mogę, haha!!!

CHEF : <rzuca tasakiem w Harolda, a ten robi unik> CICHO DO JASNEJ K*RWY NĘDZY!!!

CHRIS : Dzięki skarbie! No dobra, macie tu mapy, plecaki, kilka miotaczy dysków Kanohi...

HARVEY : Chris, a kogo możemy spotkać na drodze prócz Rakshi?

CHRIS : Każdego z wrogów Toa!

KENY : <Gleba>

NANCY : Co jest?

HARVEY : Widzisz...Emmmm...Z Toa niejednokrotnie walczyło Bractwo Makuty i Mroczni Łowcy.

NANCY : <gleba>

CHRIS : No szybciej, dupy w zawiasy! Znaczy...w portal ^^.


<na Mata Nui>


HEATHER : Co to za bohomaz?!

EZEKIEL : Mata Nui, idiotko!

FRED : Uh, co za brzydka kolorystyka!

<a u teleturniejowców>

KENY : Podzielmy się na grupy!

NANCY : Ok, Ja, Tyler i Harold, przeszukamy wulkan.

OWEN : Ja, Roy, Harvey i Keny sprawdzimy lodowiec!

DUNCAN : Reszte niech idzie ze mną. I macie to. Ukradłem starzystom. <wyjmuje komórki>


[u Rozmowowtokowych Świrusów...]


EVA : Ok, wszyscy idziemy do podziemnych jaskiń!!!

FRED : Ale stalagmity są takie...nieładne!

EVA : <Rzuca Fredem w kamień> STUL SWÓJ PASKUDNY RYJ!!!

FRED : Przestań, to twojej gembie przydałby się tonik!


<w oddziale Kenego, Roya, Harveya i Owena>


OWEN : Hej, ale głęboka jaskinia, hehe!

KENY : Idź ją zbadaj!

OWEN : Dobra, ale odjazd! <wbiega do jaskini i się poślizgnął> Uh. Ała!

ROY : <popchnął Owena do przodu> Rusz się!

OWEN : ŁAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!

KENY : Dobra, chłopaki, porozmawiajmy w sześć oczu.

ROY : O co biega? Nie możesz pokonać tego Orka w "World of Warcraft" na 20 levelu?

HARVEY : C-co?

KENY : Słuchajcie, nie myśleliście o tym, by zawiązać sojusz?

HARVEY : O co ci chodzi?

ROY : Aaaaaaa, wiem. Sojusz to takie coś, co masz z Khazarem na drugiej wyspie w "Black and White"!


<chwilka ciszy>


KENY : To co, piszecie się na to?

HARVEY : A poco ci my?

KENY : Ehhh...Roy jest maniakiem PC, ty, Harvey jesteś muzoholikiem, a ja połowę życia spędziłem przy TV! Jesteśmy specjalistami swojich ulubionych dziedzin, a te dziedziny pomogą mi...znaczy nam wygrać! <kamera zwierzeń> Tak, tak, tak. To podstęp. Wykorzystam sojusz z nimi do wsparcia i przejścia dalej, a gdy będziemy w finałowej trójce, zostawię ich na lodzie! <chytry uśmiech>

ROY : A czy to aby nie podstęp?

KENY : <chwilę milczy>...Gdzie tam, skąd ci to przyszło do głowy?

ROY : Naaapeeewnooo??? <złowrogie spojrzenie>

KENY : Jasne że to nie podstęp.

ROY : <przez chwilę patrzy na Kenego>...OK! Wchodzę! <głupio się uśmiecha> xD

KENY : <kamera zwierzeń> Czy on jest na tyle głupi, czy mi się zdaje? 0_0

HARVEY : A co ja z tego będe miał?

KENY : Dwie puszki fanty dziennie.

HARVEY : Sześć.

KENY : Trzy.

HARVEY : Cztery!

KENY : Stoi!

OWEN : <Wybiega przerażony z jaskini> AAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!

ROY : <Zagląda do jaskini> Ale jajca, Vahki!

KENY : <popchnął Owena spowrotem do jaskini> MAM POMYSŁA!

OWEN : NIEEEEEEE!!! <wleciał do jaskini i zgniótł Vahki swojim ciężkim pupskiem, po czym piernął> Hehehe!

VAHKI : <wylatują z niego iskry i zielony dym>



<oddział Duncana>



DUNCAN : COś tu dziwnie cicho. Napewno coś zaraz wyskoczy o poprosi o to, żebyśmy stąd wypier-paier-dali stąd.

DJ : Ej, Geoff, jak wygląda taki rozwścieczony rój Bohroków?

GEOFF : Wow, nie za dobrze z twojej strony, ziom!

DJ : Em-m-m-m-m, a jak-k źle???

GEOFF : Bardzo źle!

IZZY : Bohrok-Kal rzuci się na ciebie i przeniesie na stronę ZŁA!!! <rzuca się na DJ'a>

DJ : AAAAAAAAAAA!!!

DUNCAN : Cicho bądźcie!

EVA : Chwila, co tu robią Teleturniejowcy?!

DUNCAN : Zadałbym do was podone pytanie...

EVA : Ty, mały, nie podskakuj, bo ci skręce kark!!!

DUNCAN : Lepiej nie gadaj za dużo, bo nic nie będziesz mówić!

EVA : O TY CH*JU, GROZISZ MI?!!

DUNCAN : A żebyś wiedziała, PIERDO**** SZMATO!!!


<dochodzi do bójki między Evą a Duncanem>


<tymczasem w oddziale Nancy>


HAROLD : Długo będziemy tak łazić? Chyba już dostałem odcisków!

NANCY : Oj, cicho bądź. Trzymamy się planu Kenego, nie zapominaj o tym.

TYLER : Ta jak go broni, heh!

NANCY : <mówi do komórki> Co, Duncan leje się z Evą?! Nagrajcie filmik to sobie później odtworzę! Nara! TO ty Keny? Nie, jeszcze nic nas nie zaatakowało.

TYLER : <Po cichu do Harolda> Ile ona płaci za telefon?

<ze szczeliny wyłania się Teridax>

TERIDAX : Dajcie mi to, czego chcę!

HAROLD : A czeg-g-go chcesz???

TERIDAX : Nie bądź głupek! Pragnę Maski Światła!!!

NANCY : ALe...My ja jej nie mam...

TERIDAX : Eeeee...Co?

NANCY : No nie mam! Co się na mnie tak gapisz?

TERIDAX : A...Ty? <wskazuje na Harolda>

HAROLD : No...ee...N-n-no nie m-mam...

TERIDAX : Serio?

HAROLD : Serio, serio!

TERIDAX : No a ty? <wskazuje na Tylera>

TYLER : Nieee...<mdleje>


[U Świrusów i u oddziału Duncana]


DJ : Dawaj Duncan! Dasz radę!

GEOFF : Duncan, dawaj brachu!

<za skałą coś się poruszyło>

DJ : Eeee... Geoff?

GEOFF : Co?

DJ : Tam coś się rusza za skałą!

IZZY : SERIO?! HAHAHA!!! <wskakuje za skałę> Aaajjjaaaaa! A masz! I znowu!!! I w łeb!!! <wyskakuje z głową Bohroka>

EZEKIEL : Ona zepsuła Bohroka?

FRED : ALe paskudny! Czy te Bohroki nigdy nie próbowały użyć peruek?


<a w oddziale Nancy...>


TERIDAX : A więc nie macie maski śiwatła?

NANCY : Nie.

TERIDAX : I nie jesteście Toa?

HAROLD : N-n-nie...

TERIDAX : ...Ani Matoranami?

NANCY : Mato...co?

TERIDAX : Trudno, nie mogę z wami nic zrobić pożytecznego...Ale, chociaż...

HAROLD : Co?

TERIDAX : <Podnosi miecz> Zabicie was będzie całkiem zabawne!

HAROLD " O kur** w dupę je**na mać, ja pier***ę, on nas wwszystkich po kolei za***ie w pizdu!!!

TERIDAX : Skąd wiedziałeś? Nieważne. JUŻ NIE ŻYJECIE!


<Teridax wziął zamach, już miał zabić Nancy gdy nagle ktoś przepołowił Teridaxa! To był Keny! Przybył ze swojim oddziałe w samą porę>


HAROLD : Wow...On już chyba nas nie za***ie po kolei w pizdu...

NANCY : Keny! Uratowałeś nas!

KENY : <Odkłada ostrze> W końcu jestem Hardcorem!

ROY : K*rwa, to wszystko jesst zby poronione by to było prawdziwe! Cholera...Trza było tyle nie jarać...

NANCY : Ale skąd wiedziałeś że tu jesteśmy i że atakuje nas Makuta?

KENY : Nie zdążyłasz się rozłączyć, więc słyszałem wszystko co się działo.


[U Duncana i Evy]


DUNCAN : <Poobijany> DObra...Daj...Spokój...

EVA : Podskozysz?!

GWEN : Wylatuje z jaskini z czymśniezwykle świecącym> Za mną!

EZEKIEL : O...

HEATHER : ...Kur...

EVA : ...WA! GWEN, ZACZEKAJ NA MNIE!

<Świrusy wybiegły z jaskini za Gwen>

DUNCAN : Co im jest?

DJ : O rany...Ja wiem co...


<Oddział Kenego>


KENY : <do telefonu> CO?! U k**wa! BIEGNIEMY JUŻ!!! <Do wszystkich> Świry znalazły maskę!!!

<wszyscy wybiegają z wulkanu, zbliżenie na Tylera który zabiera maskę Teridaxa>


<Świrusy> <Świrusy biegną kanionem, zaś Teleturniejowcy u jego stóp>


EVA : BIEGNIEMY W STRONĘ ŚWIATŁA!!! O tak, już czuję że wygramy!

HARVEY : Mam pomysł...Keny, Roy, ubezpieczjcie mnie. <Zatrzymuje się> EVA TO SUKA!!! NIE UMIE NAWET BLUŹNIĆ!!!

EVA : COŚ TY POWIEDZIAŁ???!!! <rzuciła maską w Harveya>

HARVEY : UNIK...

ROY : ...PODANIE...

KENY : ...I PRZEJĘCIE! W STRONĘ ŚWIATŁA TĘDY!!!

EZEKIEL : Świetnie, nawaliłaś!

EVA : Ciekawe jak ty byś to zrobił...

EZEKIEL : Przecież każdy wie, że chłopcy są silniejsi i lepsi od bab! <Eva go przydusza>


[U Teleturniejowców]


DUNCAN : Co to za krypta?

HARVEY : Pewnie trzymają tu siódmego Toa.

KENY : Czekajcie, na masce jest napisane po Matorańsku jak otworzyć kryptę!

OWEN : Tłumacz!

KENY : Oki. Ekhem..."Dzieńdobry! Dziękujemy za skorzystanie z usług Takanuva S.A.! Dzięki wygodnej nawigacji dotarli państwo do tego miejsca. 1. ABy wyjść, wyjdź. 2. Aby otworzyć kryptę, wciśnij guzik i połóż maskę na kształcie". Oki...<wciska guzik, kładzie maskę na kształcie głowy, który pojawił się po naciśnięciu guzika. Krypta otworzyła się>

DJ : O Kurde blaszka...

7 TOA : WItajcie przyjaciele!

HAROLD : Siema...

7 TOA : <Zdejmuje maskę>

TELETURNIEJOWCY : CHRIS?!

CHRIS : Tak, nie stać nas na hologramy Takanuvy, więc ja się za niego przebrałem! Spójrz na maskę, która znaleźliście. Nad dziurą nad okiem jest coś napisane!

GEOFF : Aha! "Wyprodukowano w okolicach Shanghaju"

CHRIS : W takim razie dziś pożegnam jednego ze Świrusów!


<po głosowaniu> <ceremonia>


CHRIS : Jak się biegało, lamerzy?

HEATHER : Niby kto tu jest lamerem?

CHRIS : A nie, przepraszam, ty jesteś k**wą!

EVA : Cicho bądźta!

CHRIS : Dobra, piloty otrzymują: <pomijamy i przechodzimy do dwóch ostatnich pilotów> A więc tak, został Fred, Eva i Ezekiel. Przedostatniego pilota otrzymuje...Ezekiel. Tym razem laski ci darowały! No więc, Fred czy EVa? <chwila dramatyzmu> W programie zostaje...Fred!

FRED : Fiuuu! Odpadanie wogóle nie jest modne, Eveczko!

EVA : <rzuca Fredem w Chrisa> WY WSZYSCY JESTEŚCIE NIE OPIER******MI KIEŁBACHAMI!!!! WYPIER****M STĄD!!! <opuszcza program>

FRED : Nic ci nie jest, stary?

CHRIS : Nie, ale...Twoje spodenki nie miały tyle szczęścia...

FRED : O NIE!!! DLACZEGO JA?!!! BUUU!!!

CHEF : Dosyć mazgajstwa! Obejżyjcie tego mośka w następnym odcinku...telewizji...totalnej...porażki!


<koniec odcinka>

<zbliżanie na to, jak Tyler kładzie maskę Teridaxa na szafce>

<zbliżenie na Nancy i Kenego siedzących razem na dworze>

Advertisement